niedziela, 7 czerwca 2015

Post Informacyjny, czyli ~Dwa Punkty~ II- Jedziem!!!

Na wstępie, przed powitaniem chcę podziękować- dla Merr i Finicka. 
To dzięki nim jeszcze tu jestem.
Po za tym za ich sprawą zaczęłam pisać i na nich się wzoruję. Nie muszę chyba dodawać jakim zdziwieniem był dla mnie ich komentarz. (Rozmawiałam wtedy przez telefon. Rozmówca ogłuchł. R.I.P uszy)

Hej!!!
Jestem powróciłam. Trochę późno, ale założyłam nowego bloga. (~~ www.callaway-and-thedemons.blogspot.com ~~) Piszę fanfiction. Jest to moja druga próba i może tym razem mi się uda.
Zaczyna się fajnie i jestem dumna sama z siebie :) 
 
~I~
Punkt pierwszy to króciutki opis bloga.
Jak sama nazwa mówi i adres, głównym bohaterem jest Callaway, chłopiec który wyjątkowo późno jak na herosa, dowiaduje się o swoich korzeniach. Kolejnym "dziwactwem" jest to, że potwory nie atakowały go. Żył spokojnie, aż Bogowie sami wyszli mu naprzeciw. Oczywiście nie jest to zbieg okoliczności, ani przypadek. Cal jest inny. Ma inną krew i inne uzdolnienia. 

       Jest odmieńcem wśród odmieńców.

~II~
Punkt drugi to mój problem dotyczący tego bloga.
W ostatnim poście trochę za bardzo zbuntowałam naszą Vic. Taak za duży rebel. 
No więc moim rozwiązaniem jest nie kontynuowanie tamtej akcji, a przejście dalej Oczywiście będę wracać do tamtego zdarzenia. Będą jej wspomnienia, koszmary itd. 
Muszę nauczyć tej Victorii pokory. I szacunku do Dona.
Ps. Ona i tak wszystko mu mówi. 
xDDDD


Dziękuję dla wszystkich osób, które to czytają.
Kocham was, nawet jak mnie zdenerwujecie :P
Dziękuję za ponad 380 wyświetleń. Myślę, że być może jeszcze w tym tygodniu będzie 400. A wtedy prosto do 500 :D

Buziaki
Uściski
Pozdrowionka
Brzoza

czwartek, 14 maja 2015

Post informacyjny, czyli ~Dwa Punkty~ I- Czy kontynuować???

Jestem zła, smutna, fochnięta i zawiedziona... Tak, tyle emocji. Tak, wiem, że ktoś to czyta, bo w końcu wyświetlenia same się nie nabijają! Wyświetlania idą w górę, a komentarze, jak były w Prologu... ekchem.... no nie ma ich. Nie opublikuję (jest w połowie napisany) rozdziału bez komentarzy. Jak mam go opublikować skoro, gdy byłam i jestem w rozłamie fabuły, nie wiem co napisać, jaki wątek wybrać? Dałam wam wybór. 

Okey. Ochłonęłam. Teraz jestem tylko smutna. I tu pojawia się pierwsze pytanie:
~Czy kontynuować?
Ja, nie widzę sensu by publikować coś, co tylko zaśmieca internet. Mam wrażenie, że oczekiwaliście, oczekiwałeś/łaś jakiejś obyczajówki, a przynajmniej jakiegoś fanfiction... no cóż to nie jest nic z tego typu. Próbowałam z IŚ, ale nie wyszło. 

I tu pojawia się drugi punkt tej notki:
~Napisać fanfiction?
Mogłabym spróbować po raz drugi, tylko z czymś innym. Przeczytałam słynnego HP, PJ i Więźnia Labiryntu, oraz Niezgodną. Zastanawiam się, czy nie spróbować i nie pobawić się w Riordana... 

Notka zakończona.
Drodzy czytelnicy, nie pozostawiający po sobie śladu
Żegnam (na razie nie po raz ostatni).
Brzoza.

PS.
Wiem, że w pierwszym akapicie, napisałam troszeczkę za ostro... Przepraszam :)